Wszelkie tematy związane z użytkiem i rozpowszechnianiem substancji nabytych w drodze hodowania marihuany są bardzo kontrowersyjne i w zależności od obranego punktu widzenia mogą być rozpatrywane na różne sposoby. Obecnie ten punkt widzenia zazwyczaj jest spłycony do prostego pytania, które brzmi: „Czy jest Pan/Pani za legalizacją marihuany?”. Uważam, że takie pytanie jest bardzo płytkie i od razu kieruje pytającego na zajęcie pozycji po jednej stronie barykady.
W zależności od tego jak osoba pytająca i jak się zachowuje, może podświadomie wpłynąć na to jaka będzie odpowiedź przeciętnego Kowalskiego, który o marihuanie wie tylko co obejrzał w telewizji. Inaczej zareaguje na wyluzowanego faceta z czapką rasta na głowie a inaczej na urzędnika z ponurą miną. Problem legalizacji trzeba rozłożyć na części i zastanowić się gdzie i w jaki sposób warto to zrobić. Uważam za pewnik, że nie wszyscy powinni mieć dostęp do tego specyfiku a dystrybucja w celach odurzających powinna być surowo zakazana. Mówię tutaj o rozpowszechnianiu przez osoby prywatne, którym nie zależy na tym komu tylko za ile sprzedać. Dążyć oni będą jedynie do zysku, co spowoduje większą patologie wśród niższych grup społecznych, ponieważ dziecko biorące ten narkotyk staje się aspołeczne i zamknięte w sobie. Istnieje jednak pojęcie takie jak konopie medyczne.
Już od dobrych setek lat wiadomo ze marihuana hodowana i wykorzystywana w odpowiedni sposób może znaleźć zastosowanie w leczeniu rozmaitych chorób i dolegliwości. Popularny lek z konopi to np. olej, zawierający mnóstwo witamin i działający pozytywnie na układ sercowo-naczyniowy i odpornościowy. Substancje pochodzenia konopnego mogłyby znaleźć także zastosowanie w produkcji odzieży. Materiał pozyskany z włókien konopnych jest bardzo wytrzymały i sprawdza się każdych warunkach.